Pięknego wieczoru, gdy księżyc świecił usta nasze złączył się w jedność Wszystkie słowa nie wypowiedziane Nie Nie było krzywdzącego bólu Nie było niedopowiedzenia Byliśmy tylko my Ciepłym głosem ogrzewałaś mnie w tę chłodną noc Ciepłym głosem szeptałaś słowa Które chciałem kiedyś usłyszeć Mimo że się nie znamy Mimo że jesteśmy daleko od siebie Byłaś tak blisko Że czułem twoją obecność Beztroską chwile przerwał krzyk egoizmu Bezlitość wdarł się w nasz skrawek nieba
Patrzyłem przez okno i obserwowałem jak księżyc Zagląda do twojego okna Ta chwila była piękna - bo wiedziałem, że Patrzymy w tym samym kierunku W tą samą dal i nie myśląc Będąc tylko blisko siebie Już dawno nie czułem się tak cudownie Tak inaczej Tak normalnie Tak niebiańsko Tak ... Sama już napewno wiesz jak... Niech pozostanie ta chwila na wieczność w pamięci Na zawsze tylko między nami |