O moich ... - to kilka słów o najbliższych mi osobach ( rodzinie, mojej ukochanej, o tych dalszych członkach mojego życia) jednym słowem o wszystkich, którzy wypełniają moją szarą rzeczywistość !
*Magda*
Każdy z nas przez całe swoje życie szuka drugiej połówki. Ja już znalazłem swoją część
pasującą do mojego kawałka "jabłka" i jest nią Magda H. a nie długo S. :)
Magda, jest mi najbliższą osobą jaką chyba na dzień dzisiejszy posiadam.
Osoba - hmm.. - to nie tylko osoba, jest jednocześnie kobietą mojego życia,
dziewczyną, przyjaciółką, kochanką. Magda, jako jedna z nie wielu osób potrafi mnie docenić, zrozumieć,
zaakceptować moje wady i zalety - kocham mnie za to kim jestem, a nie tym kim chciała by, żebym był.
Jest moją przyszłą żoną, przyszłą matką naszych wspólnych dzieci. Zawsze służy mi dobrą radą.
Jest wybuchowa, ale kiedy tylko jest mi źle sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech! Jest starsza ode mnie,
ale kiedy ją trzymam w ramionach, to mam wrażenie, że to ja okrywam ją swoim skrzydłem
bezpieczeństwa.
Magda gdy patrzy w moje oczy i się uśmiecha - to wiem, że ten uśmiech jest do końca
szczery i oddany.
*Stanisław i Magda*
Kiedyś miałem ciężki okres. Trzy osoby uratowały mnie samego. Dwiema z nich były
Stanisław i Magda.
Magda - to moja ukochana siostra bliźniaczka. Jest starsza ode mnie o kilka lata i pewnie zastanawia was
teraz jak to możliwe, żeby była moją siostrą bliźniaczką, ale to prawda - Magda urodziła się tego samego dnia (10)
i tego samego miesiąca (lutego) co ja. Jest moją Siostrą bliźniaczką tylko tyle, że
6 lat starszą.
Stanisław - to jest osoba, która nadał mi życia sens. Jest to mojej
siostry chłopiec (Dziecko), którego jestem od
pierwszego dnia świąt (25 grudnia 2006) ojcem chrzestnym. Jest radosnym, pogodnym, prawie zawsze
uśmiechniętym (chyba, że
ma kolkę) dzieckiem. Wiem, że dzięki w/w trzem osobą mam po co żyć. Dzięki nim jeszcze tu jestem! za to im bardzo
dziękuję.
*Czesława*
Wielu by powiedziało, że jeżeli mężczyzna ma dobry kontakt z matką to jest tzw. mami synek. Ja jestem innego zdania.
Czesława to moja mama i nie bez celowo chciałem ją wymienić jako
najbliższą mi osobę. To właśnie ona dała mi życie i dała mi możliwość być - ale po za tym jest moją
przyjaciółką, osobą, która potrafi mnie zrozumieć (choć czasem mamy
różne zdanie na jakiś tam temat). Jest pogodną, zapracowaną kobietą. Bardzo ją
kocham i to nie tylko miłością jaką
darzył
syn matkę. Mimo, że kiedyś źle się działo to ona nigdy nie traciła głowy, zawsze widziała rozwiązanie - jedno bo jedno,
ale jednak!
*Łukasz*
Szalony, uśmiechnięty, szczęśliwy. Gdyby ktoś mnie poprosił abym opisał Łukasz w trzech słowach
to właśnie takich bym użył. Jest jednym z nie wielu moich przyjaciół, ale na pewno jedyny jeżeli chodzi o męską część ziemi.
Jest szczery i otwarty, potrafi mnie wysłuchać, zawsze kiedy byłem w tarapatach
podawał mi rękę i robił to bez interesownie
- co bardzo rzadko się zdarza. Bardzo go szanuje za to, że potrafił mi powiedzieć - choć by to była najgorsza, ale prawda - prosto
w oczy. Bezpośredniość bo chyba tak można by to nazwać u Łukasza jest codzienność. Zawsze mnie cieszyło to, że akceptuje mnie
samego, że jestem dla niego też tą wyjątkową osobą jaką on jest dla mnie.
Jesteśmy przyjaciółmi - a to chyba jest teraz mało
spotykane, aby dwoje ludzi się przyjaźniło i nie próbowało jedno drugiemu
zaszkodzić!
*Marek Sz.*
Mój autorytet - osoba, z której staram się czerpać przykład nie tylko w własnym postępowaniu, ale także w rozumieniu świata.
Marek Sz. to mój wujek (od strony mamy). Zawsze spokojny,
stonowany, chyba nigdy nie słyszałem, żeby krzyczał, ale jak ma coś
do kogoś to potrafi to spokojnym głosem tak powiedzieć, że człowiekowi idzie w pięty. Ogólnie
szczęśliwy człowiek
zawsze kiedy mam problem wiem, że mogę się do niego zgłosić, a wujek mi jeżeli będzie mógł
pomoże, a jeżeli nie będzie mógł mi
pomóc to na pewno mogę liczyć na jego radę. Bardzo cenie sobie jego zdanie, ponieważ w moim życiu brakowało ojcowskiej rady,
to mogę powiedzieć, że Marek Sz. jest moim przybranym "ojcem". W szarej rzeczywistości jest mało takich osób, które odgrywały
by tak ważne role w życiu drugiego człowieka. Jednak, znalazłem w tej gonitwie jeszcze jedną taką osobę jaką jest wujek Marek.
Jest to chrzestny od mojej Ukochanej Magdy - wujek
Zbyszek. Myślę, że kiedyś oby dwoje powinni się spotkać - jestem pewien, że
od razu by się dogadali!
*Inni*
Mógłbym wymieniać i wymieniać, ale doszedłem do wniosku, że w/w osoby wpłynęły najbardziej na mój świat, na moją rzeczywistość
i to dzięki nim jeszcze jestem. Jednak chciałbym podziękować w tym miejscu wszystkim, których znam, którzy byli przy mnie.
Dziękuje kolegom - Krzysiowi, mojemu bratu Makowi, Danielowi, Markowi W. - koleżanką -
Justynie, Milenie, Eli Bartolik, oraz wszystkim innym!
Dziękuje że jesteście!
|