Czasem nie wiem co powiedzieć Jej zapach powala mą duszę na kolana Przy niej czuję się jak mężczyzna Jak zaczyna się uśmiechać Wszystkie smutki i troski znikają Patrząc u umalowane oczy czarną kredka Zapominam o całym szarym świecie Całując usta gorące jak słońce Marze by ta chwila trwała wiecznie Ręce delikatnie trzymają mnie Pachną jak kwitnący kwiat jabłoni Ona ma coś w sobie Co nie pozwala bym się smucił Erotycznie myślę o tym co było i jest Nie mogę marzyć Bo bycie przy niej samo w sobie jest marzeniem Niczego mi nie brakuje Jak jej włosy opadają w moich dłoniach I falują na wietrze zapomnienia Wiem czemu tak dobrze mnie rozumie Zna mnie jak własny bukiet słoneczny Ale nagle budzi mnie krzyk Krzyk mojego egoizmu i niezrozumienia Zapominam o tym co było I tracę wszystko nieodwracalnie Sen dla mojego życia się skończył |